Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
8my tydzień 2gi dzień rev abs


Słońce świeci, a  ja jestem naładowana energią, mogę trochę rozdać...
Jakoś tak treningi rev abs wydają mi się krótkie mimo, że intensywne i dołożyłam na próbę do nich hip hop abs, na razie zrobiłam jeden trening i bardzo mi się podoba, ruchy są bardzo taneczne, uczy jak tyłkiem ruszać, jest dość lajtowy, w sam raz po treningu, zobaczę jak będą wyglądać kolejne części, bo jak każdy produkt beach body ma kilka różnych filmików i kalendarz.
Wczoraj byłam na roll masażerze, i fajne uczucie, tylko dziś czuję się trochę poobijana, zwłaszcza plecy przy kręgosłupie i wewnętrzna strona ramion, ale będę tam wracać, postałam też trochę na platformie wibracyjnej, śmieszne uczucie. Niestety na więcej czasu mi zabrakło.
Dziś czeka mnie jeszcze zumba i już bym poskakała takie mam chęci.

Wczorajsze menu:
-owsianka
-banan
-serek wiejski z warzywami(pomidor, ogórek, papryka, słonecznik)
-udko pieczone bez skóry, kalafior i fasolka szparagowa na parze
- dwa jajka na twardo
-lampka wina malinowego i kostka czekolady gorzkiej

A ciasto nadal leży i jeszcze na specjalną prośbę męża upiekłam babeczki i też leżą i czekoladki leżą, a ja nic. Jestem z siebie dziś dumna, lubię to uczucie jak dzień mija na tarczy.
I w tym roku jesień mi nie straszna, może dlatego, że łagodna. Ale już się cieszę nie na święta tylko, że po Nowym Roku dzień zacznie się wydłużać, bo najgorsze są ciemne popołudnia, poranki jeszcze zniosę.

Babeczki upiekłam żeby wypróbować nowe foremki z lidla, w ogóle zakochałam się w silikonowych formach, jadą jeszcze do mnie mufinkowe i duże "blachy". Mam tortownicę, keksówki i babkę. Ciasto ładnie się piecze i łatwo wyjmuje.
Jestem gadżeciarą, ale gadżety ułatwiają i umilają życie.
  • holka

    holka

    4 grudnia 2013, 13:58

    Zazdroszczę tej energii i mocy...mnie chore zatoki zniechęcają do wszystkiego...silikonowych forem jeszcze nie używałam ale niezbyt lubie piec ciasta...Też czekam na moment gdy dnia zacznie przybywać :)

  • MARCELAAAA

    MARCELAAAA

    4 grudnia 2013, 09:27

    No enegrgią to Ty tryskasz -szkoda że nie jest zarażliwa :)Też bardzo sobie lubię w kuchni pracę ułatwiac aż strach pomyśleć gdzie ja bym te wszystkie gadżety chowała jak bym małą kuchnie miała :)

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    3 grudnia 2013, 16:31

    Zgadzam się, że to fajne uczucie potrafić się oprzeć słodyczom jednak dla mnie dosyć obce...:P

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    3 grudnia 2013, 15:43

    To ja poproszę o małą paczuszkę pełną tej Twojej dobrej energii ;))

  • Mileczna

    Mileczna

    3 grudnia 2013, 14:29

    no właśnie przy porannym bieganiu to byl mój podstawowy problem - kiedy jeść ... masz duże szczęście ,że możesz sobie tak fajnie zaczynac dzień i nie jest to z tego co pamiętam 4:00 rano :)) ja wcinałam zazwyczaj jogurt ,a śniadanie takie prawdziwe to po bieganiu :) no przy tych rollerach to kobitki mówiły ,że moga być wręcz siniaki na pozatku - ja dziś lux_torpedę mam w planach :)

  • margolix

    margolix

    3 grudnia 2013, 13:52

    Też kocham gadżety- szczególnie te do kuchni.. A pozytywnej energii chętnie trochę przygarnę :DD Co to jest ten hip hop abs? Znajdę na you tubie?