Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze byłam mniej lub bardziej gruba. Rok temu urodziłam córkę. W ciązy przytyłam tylko 7 kg i zaraz po porodzie ważyłam tyle co przed czyli 78 kg. A dziś, 11 miesięcy od porodu mam 84 kg. Większość przytyłam po odstawieniu córki od piersi + zimą krótsze spacery z wózkiem. Czuję się ze sobą źle i mimo prób schudnięcia nic z tego nie wychodzi.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5247
Komentarzy: 15
Założony: 28 stycznia 2013
Ostatni wpis: 17 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gryczana

kobieta, 40 lat, Poznań

167 cm, 82.80 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

17 marca 2016 , Komentarze (1)

śniadanie platki z mlekiem 4 lyzki na szkl. mleka z kakao i bananem i garść mała orzechów. Albo 2 łyżki kaszy manna razowej z tymi samymi dodatkami

II śniadanie 2 kromki razowca z awokado i szynka lub z białym serem. Zawsze dodatek warzyw takich jak papryka ogorek normalny lub kiszony kiszona kapusta rzodkiewki

Przekąska owoc np. pomarańcze lub surówka z marchwi i selera lub jabłko starter z cynamonem i odrobina jogurtu

Obiad mięso pieczone lub gotowane z kurczaka lub indyka warzywa np. Brokuł kiszona kapusta plus ziemniak albo odrobina kaszy

Kolacja serek wiejski z warzywami takimi jak ogorek rzodkiewka lub mięso z obiadu z warzywami czasami do tego kawałek chleba zależy czy jestem baaardzo głodna

Słodkiego typu ciastka nie jem. Od wielkiego dzwonu kawałek czekolady 74% lub rodzynki morwa zurawina ale takie rarytas raz w tyg. Jak są goście. 

Słodkie śniadania jem ponieważ dzięki temu nie mam ochoty na słodycze w ciągu dnia. 

17 marca 2016 , Komentarze (3)

pokonała mnie dzisiaj waga i brak postępu.  Jeszcze w sobotę myślałam że coś się ruszyło bo waga pokazała 82.8 ale dzisiaj było już 84.1 mimo że naprawdę trzymam dietę ok 1800 i ćwicze. Nie jem słodyczy i generalnie dieta wg planu. Ćwiczenia to co drugi dzień skalpel plus jeszcze jakieś dodatkowe jak czas pozwala, a do tego codziennie spacer z wózkiem szybkim tempem np wczoraj ponad h. No i w domu wszystko sama przy małej bo Tata na delegacji. A tu nawet nie zastój a nawet waga w górę.  Pokonało mnie to i dziś po śniadaniu wciągnęłam całą mleczna czekoladę i wielkie jabłko.  Ale szczerze to nawet mi to nie smakowalo. Sama nie wiem dlaczego to zrobiłam.  Chyba na zasadzie "na złość mamie odmroze sobie uszy" tylko ze ta mama jestem ja i te uszy też są moje.... nie wiem co robić????? Naprawdę chcę schudnąć i naprawdę BARDZO SIĘ STARAM. Chyba nigdy aż tak się nie starałam.... co robić?

6 marca 2016 , Komentarze (11)

od 3 tygodni na serio wzięłam się za siebie. Przynajmniej tak mi się wydawało. Staram się stosować dietę 1600 kcal plus przynajmniej 3 razy w tyg. ćwiczę z Chodakowską + spacery (bardziej marsz) z wózkiem po 1 h.

Ale na wadze żadnych zmian. Zresztą nie ukrywajmy że w ciele też nic nie zauważyłam żeby się zmieniło. Nie mam oczekiwań, że 2 kg tygodniowo, ale żeby przez te 3 tyg NIC!!! Gdyby to był jakiś zastój w diecie to może by mi nie było tak źle. Ale na początek potrzebuję takiego strzału - żebym widziała że jest sens, że moje wysiłki coś dają. 

Chętnie poszłabym na basen lub na siłownie (uwielbiam zajęcia ze sztangami), ale obecnie mój R. jest w delegacji z przerwami na co któryś weekend. Trwa to już pół roku, a ja jestem sama z dzieckiem. Nie mam z kim jej zostawić. Nawet dałam ogłoszenie na FB że szukam zaufanej osoby do opieki nad śpiącym dzieckiem na 1-2 h ale nikt się nie zgłosił.

Mam dzisiaj kryzys. Nie wiem czy trwać w tym co jest czyli 1600 kcal + ćwiczenia, czy ciąć kalorie (poniżej mojego podstawowego zapotrzebowania), czy właściwie co. Znam siebie i wiem że na głodówce to ja nie pociągnę bo rzucę się na żarcie w końcu. A zresztą mam insulinooporność i jak nie jem regularnie to mi słabo.

Jeśli ktoś to przeczyta to proszę o radę, albo chociaż słowo pocieszenia.

28 stycznia 2013 , Skomentuj

niedziela 27.01.2013 75 kg