Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
O niczym innym nie myślę tylko o jedzeniu!


Dziś jest drugi dzień, odkąd postanowiłam sobie że schudnę. Szczegółowo wszystko zapisuję i liczę kalorie. Najgorsze jest to, że ciągle myślę o jedzeniu. Jak zjem, to zaraz potem myślę co będę jeść następnego i za ile. Masakra!! Będę starała się nie przekroczyć 1200 kcal. Założenie jest takie że jem co 2,5 godziny, problem tylko z tym, że ja już po godzinie jestem głodna (szloch) Nie wiem jak to będzie. A o wieczorze już wolę nie myśleć, to wtedy najbardziej chce mi się jeść.

  • NiebieskaZabka

    NiebieskaZabka

    2 stycznia 2017, 21:01

    oprócz liczenia kcal weź też pod uwagę produkty sycące, bo np jak zjesz batonik co ma 200kcal to po chwili będziesz znowu głodna, a po np. kaszy czy jajku będziesz dłużej najedzona :) poza tym polecam mieć plan posiłków spisany do przodu, rano po wstaniu, albo poprzedniego dnia wieczorem naszykować sobie posiłki na cały dzień, przypominajki w telefonie i tyle, zająć się życiem :) pozdrawiam :)

  • angelisia69

    angelisia69

    31 grudnia 2016, 03:20

    a jestes jakas dietetyczka ze sobie tyle ustalilas?bedziesz jeszcze wiecej myslec o jedzeniu i na dodatek podjadac przy takiej diecie.Zmien to jak najszybciej,zeby w Nowy Rok wejsc z rozsadkiem i takowy utrzymac przez reszte.Naprawde nie warto sie glodzic i liczyc na cud-efekty,niszczysz zdrowie,radosc z zycia,przyjemnosc z jedzenia.

  • snowflake_88

    snowflake_88

    30 grudnia 2016, 17:17

    Też bym ciągle myślała o jedzeniu na twoim miejscu, na samą myśl o diecie 1200 kcal robię się głodna i sfrustrowana :P Nie wiem po co się tak psychicznie katować tylko po to żeby schudnąć a potem mieć jojo (bo jojo w przypadku takich diet murowane).

  • asiul123

    asiul123

    30 grudnia 2016, 15:23

    Dosyć restrykcyjna dietę sobie zarzdzilas ;-) może spróbuj pić więcej wody, mi to zawsze pomagało w walce z głodem. Woda jest też bardzo potrzebna w spalaniu tłuszczu i rozkręceniu metabolizmu. Pij co najmniej 2 litry wody dziennie

    • grzymalka2016

      grzymalka2016

      31 grudnia 2016, 07:20

      Dzięki za rady. Staram się pić przynajmniej 1,5 l wody dziennie i do tego jeszcze zieloną herbatę i rooibos. W sumie daje to ok. 2 l

  • .Rosalia.

    .Rosalia.

    30 grudnia 2016, 15:19

    Nie dziwię się skoro zamierzasz się głodować... 1200 kcal? Skoro Twój organizm potrzebuje ok. 1500 kcal do normalnego funkcjonowania... Taka głodówka przyniesie więcej szkód niż korzyści, a efekt jojo gwarantowany. Napisz proszę przykładowy jadłospis, co jesz przez cały dzień.

    • grzymalka2016

      grzymalka2016

      31 grudnia 2016, 07:31

      Boję się że przy 1500 kcal to znowu nie będzie efektu. Mój wczorajszy jadłospis wyglądał tak: Śniadanie: 2 kromki grahama z 1 łyżeczką margaryny, 125 g serka wiejskiego light i 10 plasterków ogórka zielonego a do tego mały grzeszek z którego póki co nie potrafię zrezygnować, a mianowicie filiżanka herbaty z cytryną i łyżeczką cukru = 290 kcal II śniadanie: 1 mała pomarańcza i 1 małe jabłko = 135 kcal Obiad: Makaron penne (150g ugotowanego) z sosem pieczarkowo-pomidorowym = ok. 350 kcal Potem była już kolacja: Zupa krem z buraczków z łyżką jog.nat., 4 x 0.5 cm plastry piersi z kurczaka wędzonego (ok. 100g) i łyżka surówki z marchewki w sumie = ok. 360 kcal W międzyczasie piję wodę, raz dziennie herbatę rooibos i raz dziennie herbatę zieloną. Na prawdę myślicie że to mało?? Jak czytam Wasze komentarze, to zaczynam się nad tym zastanawiać. A jaką dietę Wy stosujecie?

    • .Rosalia.

      .Rosalia.

      31 grudnia 2016, 10:53

      Będzie efekt, ale nie tak szybki jak tego oczekujesz... Niestety, odchudzanie wiąże się z cierpliwością. Ale przy 1500 jest większe prawdopodobieństwo, że nie będzie efektu jojo. Ja zaczynam od 1900 i co jakiś czas będę stopniowo to zmniejszać, jakoś nigdzie mi się nie śpieszy :)