Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zachcianki, zachcianki i jeszcze raz zachcianki!


Hej dziewczyny! Czy Wy też tak macie, że jak Wam się zbliżają TE dni, to byście jadły i jadły? Ja nic innego nie robię, tylko siedzę w kuchni i ciągle coś pichcę. Wczoraj np. zrobiłam dietetyczny smalec z fasoli, pyyycha! Już nie mogę się doczekać śniadanka. Przedwczoraj zrobiłam drożdżowe muffinki (żeby nie było to też dietetyczne 110 kcal jedna). Siedzę z dzieckiem w domu na zwolnieniu i chyba mam za dużo czasu :?. Czekam tylko aż, ten okres minie i wszystko wróci do normy. A oto co wczoraj spałaszowałam:

Śniadanie:

2 kromki razowca, pasta z 1 jajka i jogurty, sałata i kilka plastrów ogórka zielonego.

I przekąska:

1 jabłko i 1 pomarańcza

2 śniadanie lub lunch (jak kto woli):

Kasza gryczana z pieczarkami i cebulką, do tego surówka z marchwi i białej rzodkiewki oraz trochę kapusty kiszonej.

II przekąska:

Miseczka zupy kwaśniewskiego + drożdżowa muffinka

Obiado-kolacja:

5 plastrów rolady ziemniaczano-serowej (po 30 kcal jeden) i porcja mixu sałat oraz surówki z marchwi i rzodkiewki.

No, to byłoby wszystko. Uff...

  • angelisia69

    angelisia69

    2 lutego 2017, 13:31

    nigdy tak nie mialam i nie mam.polecam suplementacje olejem z wiesiolka,i to regularna.Mi dzieki temu PMS i bole znaczaco ucichly no i zachcianek nie miewam :P

    • grzymalka2016

      grzymalka2016

      2 lutego 2017, 14:53

      Bóle to ja miałam okropne przed porodami. Po pierwszym porodzie jeżeli w ogóle są, to nieznaczne, ale z wiesiołkiem to muszę spróbować.

  • agajeszczeraz

    agajeszczeraz

    2 lutego 2017, 10:31

    Też tak mam ,tylko widzę ,że Ty wtedy pichcisz i nie zjadasz wszystkiego ,a ja nie mało pichcę ,ale szukam gotowców i zwykle je niestety znajduję :( Pozdrawiam

    • grzymalka2016

      grzymalka2016

      2 lutego 2017, 11:53

      O tak, uwielbiam gotować, próbować nowych smaków, ale i niestety uwielbiam też jeść i stąd moja obecna waga. Niestety!