Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień II


Witajcie dziewczyny,
jeszcze nie ma końca dnia, ale już zdążyłam poćwiczyć i nie zjadłam nic, co byłoby czymś słodkim lub "fastfoodowym". Nie chwal dnia przed zachodem, ale...;)

Nie wiem czemu, dziś wzięło mnie na sentymenty i oglądam stare zdjęcia i te nowsze. I niestety, przeglądam je na komputerze. Postanowiłam - kupię album i będę sobie co jakiś czas wywoływać jakąś porcję zdjęć. A co tam;) 

Pozdrawiam,
Gusta


Ps. I na koniec jeszcze dobry, stary Sinatra, także sentymentalnie.