od rana mega nudy a na koniec dnia zjechały się dwie dostawy, klienci przypomnieli sobie o moim istnieniu.... i jeszcze musiałam dostarczyć zamówienie no i przez to zapomniałam o wypiciu białka o 14-ej....
16.30 kurzy cyc- chyba nikogo już to nie dziwi - i brokuł z parowaru z pysznym sosikiem pieczarkowym.....
kawusia z mleczkiem i słodzikiem....
jak się tylko uleżało o 18.30 pojechałam na siłkę z moim m
zaliczone bca, ćwiczenia siłowe i 30 min interwałów, białko
dziś kolacyjka później przez siłownię 21.30 łosoś wędzony z koperkiem i cytryną
herbatka zielona z rokitnikiem.....
zaliczony również 3 dzień ćwiczeń na płaski brzuszek..... za 4 dni się pomierzę i zobaczymy czy obwody spadną..... może jednak istnieją cholerne ćwiczenia cud!!!
dzionek zaliczam do całkowicie udanych i pod względem dietetycznym jak i sportowym
dobranoc kobietki jutro wczesna pobudka.... trzeba podeptać na rowerku