Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
stresik, stresik i jeszcze raz stresik


mamuśka w szpitalu..... juz po badaniach..... teraz czeka za decyzją ordynatora czy idzie pod nóż.... zaraz poobgryzam paznokcie od stóp bo u rąk juz nie mam......
a z tego wszystkiego chce mi się jeść!!! czemu ja z nerwów nie tracę apetytu??

10.30 serek grani light oczywiście ze słodzikiem+ herbatka biała
  • hanejowa

    hanejowa

    18 listopada 2011, 14:21

    a my niestety zajadamy.... na szczęście mamuśka nie bedzie na razie operowana- dzięki za wsparcie ;-)

  • agus2003

    agus2003

    18 listopada 2011, 13:44

    Kochana, wszystko będzie dobrze! A co do apetytu to ja też niestety nie zauważyłam u siebie, żebym przez stres jadła mniej, wręcz odwrotnie:( Widać z nas juz takie typy, że stres zajadamy:))