jest dobrze... jak na razie hehehe..... mamuśce się upiekło na razie i operacji nie będzie
stres ze mnie zaczyna schodzić po woli małymi kroczkami.....
14.00 białko czekoladowe, kawa
wypiłam już swojego karnego litra..... wody .... latam co chwila do wc....
Kasmi
18 listopada 2011, 15:18ja jeszcze jedną szklankę mam do wypicia :D Super, że z mamą jest w porządku :)