poranna pobudka była okropna.... zwlec się z łózka nie mogłam i nadal jakaś niedobudzona jestem.... i nadal obolała.... ale nie ma co się rozczulać trzeba iść dzisiaj na siłownię....
nasmarowałam się jakimś rub aromem, łyknełam apap i ma być coraz lepiej
7.00 owsianka + otreby
a teraz czas na?? kawusię.... ślicznie sie uśmiecha hihi
smacznego!!