Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
masło czekoladowe....


10.30 własne wydanie serka kawowego.... za duzo kawy... gorzkawy był ale i tak zjadliwy
herbatka od mnicha
14.00 galard drobiowy+ bułka z ziarenkami
zielonka

nawet mi się troszkę humorek poprawił..... kupiłam sobie masło czekoladowe..... spoko spoko- do ciała hihi
bedę się miziać.....

wieczorkiem na zumbe śmigam... troszke poszaleję... potem interwały to endorfinki sie wydzielą i może w przypływie dobrego nastroju zrobie sobie bańki chińskie.... albo na solarium sie wybiorę.... yyyy no pomyslimy jeszcze
  • hanejowa

    hanejowa

    9 grudnia 2011, 19:22

    tak... dokładnie to to... różnie mówia galantyna, galart, galard, galareta....

  • UzaleznionaOdJedzenia

    UzaleznionaOdJedzenia

    9 grudnia 2011, 18:40

    a co to galard? galareta?