Dietę zaczynam od środy - mój plan to zejść z 73 kg do 60 kg. Oprócz diety zamierzam chodzić rano (4 x w tyg.) na siłownię i 2/3 razy brać udział w treningach amatorskiej grupy biegowej. To z czym najbardziej się zawsze borykam, to podjadanie między posiłkami, głodzenie się w ciągu dnia - objadanie wieczorem i niestety słodycze w każdej postaci... Może tym razem się uda? Chciałabym w Nowy Rok wejść lżejsza o te parenaście kilogramów :)