Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
luty - rozczarowanie :((

Kochana patrz na to co jyz osiagnelas i mysl ze miglo byc gorzej. Ja tez mialam do wiosny wazyc 55kg ale nie wyszlo

a wiesz ilu grubasków Ci zazdrości ? Nie zdajesz sobie sprawy ile dla siebie zrobilas :) wiele osob stoi w miejscu albo sie cofa a Ty? A Ty walczysz i walcz ! nie rozmyslaj za duzo :)

ja też nie mogę schudnąć 5 kg nadbagażu, przez luty przytyłam kolejny 1 kg wiec zajebiscie xD musimy być twarde i robić swoje po prostu a nie analizować każdy cm

Chyba jednak więcej jest plusów niż minusów. Zobacz ile osiągnęłaś. Kobieto, powinnaś być z siebie dumna. Twoja pewność siebie, podniesiona głowa i świadomość kobiecości to Twój seksapil. Dobrze Ci idzie, jeśli będziesz wymiotować, ograniczysz porcje, przejdziesz na głupią dietę to może i zgubisz te kilogramy do imprezy, ale z pewnością spowolnisz metabolizm i będzie efekt jojo. Pamiętam Twoje zmagania, poczytaj swój pamiętnik, zobacz ile Ty Kochana zrobiłaś dla siebie dobrego. Jedyne czego potrzebujesz teraz - tak na cito - to fajna kreacja i pewność siebie. Uściski gorące

Kochana rób swoje, może masz zastój, jak minie to waga dalej będzie spadać. A co za różnica czy za 25 dni czy za 40? Przecież robisz to dla siebie, a nie, żeby komuś coś pokazać i udowodnić za 25 dni. Daj sobie więcej spokoju, bo w chwili stresu wytwarza się kortyzon odpowiedzialny za przybieranie na wadze. Ty się stresujesz, jego poziom rośnie i waga nie spada.

myślę, że lustro dziś wisiało trochę krzywo, a pogoda była zła. I to dlatego. Zaraz, zaraz, przecież Twoja waga nie jest zła. Ja wiem, że chcesz mniej, ale za 25 dni coś na pewno ruszy, nawet jeśli nie będzie to jeszcze tyle ile ma być. Uszy do góry i nie zadręczaj się, bo ważysz na prawdę mało...

Ale jesteś wkurzona ... Daj sobie czas kochana , przecież obecnie wyglądasz już cudnie - cofnęłam się z tego wszystkiego aż do grudnia , gdzie pokazałaś swoją fotkę iiiiiiiii nie uwierzę , że obecnie nie wyglądasz lepiej , no nie uwierzę :) Ćwicząc na siłowni , wzmacniasz wszystkie partie ciała, nadajesz mu polotu i sprężystości , a mięśnia się ukazują wspaniałe ... dlatego tak ciężko Ci zobaczyć spadek cm - w Twoim wypadku waga spada a ciało filigranieje iiiiiiiii jesteś laseczką niebywałą :))) Wszystkim szczęka opadnie - gdy Cię zobaczą --- bo takiej figurki nie da się nie zauważyć . Nie bądz dla siebie taka ostra , bo włożyłaś w to wszystko swoją ciężką pracę i jednocześnie poświęcenie :) Bądz dale rezolutna i nawet nie myśl o takich głupotach jak: przestać jeść, wymioty itd . A piwsko to faktycznie odstaw -jeżeli jednak sobie go dawkujesz okazjonalnie ... alkoholem podczas odchudzania zaburzasz swój metabolizm i zapewne TU jest przyczyna . Głowa do góry , możesz być DUMNA Z SIEBIE - a nie załamana swoim wyglądem . Wiedz jedno , że taki idealny wygląd swojego ciła , UZYSKASZ NA PEWNO - tylko daj sobie czas ... na coś takiego pracuje się latami , a nie ot tak w pół roku ... dobijesz do swojego celu , tylko dalej rób to , co zaczęłaś i nie odpuszczaj :) Jesteś młodą osobą - więc wszystko przed Tobą kochana - dasz radę , wiem to :))))))))))))))))

Nie wiem czy mogę coś doradzać bo sama mam mega wagę. Ale będąc na Twoim miejscu w tym etapie wdrożyłabym basen 3 razy w tygodniu. Nie ważne w jakiej formie czy to pływanie czy aquaareobic woda dociągnie spokojnie tą resztkę na tym etapie co jesteś. Pomiędzy basenem siłownia i dasz radę szybciej niż Ci się zdaje.

Mam tak samo! Waga zatrzymala sie na 59kg i nie chce zejsc. Ale u mnie takie zastoje byly czesto i wiem ze to chwilowe a pozniek waga ruszy jak z procy moze u Ciebie bedzie tak samo. Moje cialo tez calkiem inaczej wyglada po ciazy z 59kg jak przed ciaza wazac tyle samo :/ trzeba tu sportu i ujedrnienia ciala

Pewnie cialo po porodzie masz inne. Na pewno jest tez lepiej niz mowisz.

może kochana nie patrz na siebie tak krytycznie.... ja też nie jestem z siebie zadowolona ale spojrz na to z innej strony schudłaś a to juz sukces...

Nie oceniaj siebie tak surowo. Zruciłaś naprawdę BARDZO dużo. Każda z nas może brać z Ciebie przykład ;) Wiadomo, że końcówka schodzi zawsze najwolniej. Mimo to nie przejmuj się i rób swoje - w końcu najważniejsze jest to, że nie wzrasta :) I żeby nie wzrosło! ;) Dasz radę!

Uważaj, bo takie nastawienie bardzo szkodzi. Znam to z autopsji... Postaraj się uwolnić od tych natrętnych myśli.

Jestes dla siebie zbyt surowa!Zrzucilas juz 23 kg!!'!to jest osiagniecie!!Nie jedna dalaby sie pokroic za taki wynik!!Wiec coz to jest te 5 kg,ktore Ci zostaly?przeciez i tak je zrzucisz a i bez tego,napewno wygladasz pieknie!Uszy do gory;-) jeszcze doslownie chwilunia i te ostatnie kg z Ciebie spadna:-)

Ciesz się z tego co już osiagnęłaś... Chciałabym chudnąc pół kg tygodniowo bo to dawało by 2 kg na miesiąc czyli 24 w roku. W następne wakacje byłabym najszczęsliwsza:) Mam do zrzucenia 30 kg i mimo iż to są początki to waga stoi w miejscu ...spadła 0,3 kg czyli jak dla mnie -NIC. Odchudzam się od 10 dni.