Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend i po weekendzie


Dzień dobry :) Weekedn i po weekendzie dietowo na razie wszystko idzie zgodzie z planem ale picie wody to max 4 herbaty dziennie bo cały czas zapominam o niej ale powoli przyzwyczajam organizm i jakoś to będzie. Sciaglam sobie nawet apke żeby mi przypominała o tym. Sobota minęła dość aktywnie. Miałam iść tylko z moim T do sklepu po spożywcze rzeczy ale w połowie drogi stwierdził ze może pojedziemy tranwajka na miasto na większe zakupy. Pochodziliśmy po galerii. Kilka rzeczy kupionych z ubrań dla mnie i dla niego. W tym roku niestety święta spędzę po za domem i to moje pierwszej takie święta i dziwnie sie z tym czuje. Jakoś nigdy nawet nie dopuszczałam takiej myśli bo co jak co ale święta to zawsze musiałam w domu spędzić ale cóż nic nie da się zrobić. T nie dostanie urlopu. To nasze drugie wspólne swieta ale pierwsze tylko we dwojke. Ale ważne ze razem spędzamy a nie osobno.

A co do wczorajszego  i przedwczorajszego menu to: 

Śniadanie:

Obiad:

Kolacja:

A teraz znikam zrobić zakupy bo po weekendzie lodówka pusta. Miłego dnia (zakochany)

  • littlenfat

    littlenfat

    20 listopada 2018, 16:21

    Szkoda, że chłopak nie dostanie urlopu, ale tak jak ktoś niżej napisał, może warto zaprosić kogoś ze znajomych. Zawsze to raźniej w święta, niż tylko we dwójkę. :)

  • Magiczna_Niewiasta

    Magiczna_Niewiasta

    19 listopada 2018, 17:10

    Może zaproś kogoś do siebie na święta? Ja już 4 wigilie spędziłam w Anglii, zawsze ktoś wpadał i robiliśmy 3/4 osobowe święta i zawsze było bardzo fajnie :)

    • HarleyQuinnn

      HarleyQuinnn

      21 listopada 2018, 11:21

      Niestety nie da się ale to pierwsze takie święta i mam nadzieje ze ostatnie :)

    • HarleyQuinnn

      HarleyQuinnn

      21 listopada 2018, 11:21

      Komentarz został usunięty

  • Maratha

    Maratha

    19 listopada 2018, 15:49

    mmmm... to ostatnie danie to bym jadla :D pycha

  • martiniss!

    martiniss!

    19 listopada 2018, 12:57

    Ale smacznie :D Ale jak będzie pracował 24-25 to może wybierzcie się do rodzin w inny dzień? Jasne, że to nie to samo, ale to taki okres, że warto być blisko rodziny. Partner to partner, ale warto pamiętać i co reszcie ;) On ma cię na co dzień ;) Mnie po swoich przeżyciach oświeciło, że rodzina jest najważniejsza, cała. Dlatego pomyślcie może jak zorganizować wspólny rodzinny obiad w okolicach świąt? Może przed 24? Jeśli nie pracuje na czarno to musi mieć zagwarantowany urlop... Powodzenia!

    • HarleyQuinnn

      HarleyQuinnn

      19 listopada 2018, 13:27

      Wolne ma 24-26 ale niestety my w Niemczech i do domu mam 1300 km a przez wypadek zostaliśmy na razie bez samochodu a szukac busa i jechać kilkanaście godzin to nie ma sensu bo w domu bylibyśmy na chwile i za chwile trzeba by było wracać :/ a jeśli chodzi o rodzine to się w pełni zgadzam rodzina najważniejsza choćby nie wiadomo co się działo :)

    • martiniss!

      martiniss!

      19 listopada 2018, 14:43

      ach to jednak nie jest tak źle, już się bałam, że i w samą przerwę świąteczną ma dyżur czy coś :) 1300km to sporo, wtedy faktycznie wyłącznie dłuższe urlopy mają sens. Nie zazdroszczę, ale z drugiej strony jeśli podoba Wam się gdzie mieszkacie to warto!