Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dobrze wykorzystany czas 😊


Hejka 😘 Co tam u was? Bo u mnie super. 🙃 Wczoraj miałam jeszcze wolne a dziś do pracy na 6 ale tylko do 11:30 bo nie było za bardzo co robić wiec wyszliśmy z T wcześniej. Pojechaliśmy do sklepu bo zapomnieliśmy że jutro wszystko pozamykane. 🤦🏻‍♀️  Mając 5 dni wolnego z rzędu to ten czas tak się sumuje że nie ogarniam jaki jest dzień tygodnia. Wczoraj trzy razy sprawdzałam czy nastawiłam budzik. 😂 Bo byłby mega wstyd jakbyśmy zaspali po takiej przerwie od pracy . 😅 Po zakupach przyjechaliśmy na mieszkanie, zjedliśmy drugie śniadanie którego nie zdążyliśmy zjeść w pracy a później poszliśmy na spacer. 👫🏻 I zeszło nam prawie 3h. 🤯 Nawet nie wiem kiedy to przeleciało ale byłam  szczeliwa że zamiast leżeć na kanapie to ruszyliśmy tyłki. Wczoraj wskoczyłam na rowerek  stacjonarny na 30 min to stwierdziłam że już dziś go odpuszczę po takim spacerku. T zrobił gorąca herbatę, ja w tym czasie wskoczyłam pod prysznic bo mega zmarzłam.🥶 Wypiliśmy herbatkę 🫖, zrobiłam obiad🍽 i tak zleciał dzień. Jutro wolne ale jeszcze nie wiem co będę robić, może w końcu ogarnę szafę z ubraniami🤔 Marzy mi się mieć wszystko na wieszakach i zbieram się do tego od kilku miesięcy ale chęci brak 🤦🏻‍♀️ Miejsce jest, wieszaki są tylko się zabrać  za to... Obiad jutro z głowy bo T stwierdził że zrobi leczo. Będzie jedzenia pewnie na 3 dni znając jego. 🤣  


A tutaj moja dzisiejsza aktywność z całego dnia. 🤗 Na spacerze niby spalone 880 kcal, zawsze biorę na to poprawkę ale i tak cieszy. 😄




I dzisiejszy obiadek. 🤭( karkówka w sosie robiona w piekarniku + kasza + surówka z czerwonej kapusty )


Dopiero 19 ale już nic nie planuje, obejrzę na chwile coś w tv ale nie szukam nawet filmu bo pewnie zaraz padnę jak mucha. 🪰 
Wam życzę miłego wieczoru. 😘