dzień zwariowany... ALE waga pokazała 90,2kg-> może jutro, a może w niedzielę będzie z przodu 8??? Hurra to 1,2kg w 3 dni, wiem,że na początku zawsze się "chudnie" więcej, bo woda itd, ale i tak szalenie się cieszę!!!
Wstałam rano i pobiegłam z małym do lekarza, bo od kilku dni ma jakąś wysypkę na buzi. Od 9 do 13 byłam poza domem, więc 3h spacerowałam(1h u lekarza). Rano zjadłam dość duuże śniadanie, a teraz dużżżży obiad. Znowu nie trzymam się zasady pięciu posiłków....Będę musiała zabierać ze sobą coś do jedzenia idąc na spacer, bo inaczej skonczy się na 3-4 posiłkach, a nie o to chodzi.
Śniadanie: 6:30=>2parowki, 6minisucharków plus sałatka z pomidora i ogórka=>400kcal
IIŚ/Obiad: 13:30=>Omlet z 2 jaj z rzodkiewką, pietruszką, kukurydzą i szynką=>300kcal
Zostało 500kcal :/ a w planach obiad z ryby- sama jeszcze nie wiem czy w panierce czy jakoś inaczej i resztki risotto do zjedzenia