Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwsze koty za płoty.


Dziś pierwszy dzień w pracy- ale fizycznie spędziłam go cały dzień na badaniach.
Mimo diety-wszystkie wyniki są ok poza.... sercem. Niestety mam jakieś szmerki i ekg kobiety 50-60letniej, ale rzekomo mam się tym nie martwic? Tak mówił lekarz...

Dietuję się w taki sposób, że jem mniej, a jak już coś jem to wybieram coś zdrowego. Dziś np byłam do 11 na czczo (badania) i o 11 wybiegłam z badań, aby coś zjeść. Poszłam do najbliższej galerii. Mając do wyboru wszystkie sieciówki typu KFC itd, nie skusiłam się i poszłam na normalny obiad w MultiFood tj. na szpinak, warzywa gotowane, surówki plus 2 pierogi:) Byłam z siebie dumna!

Jutro pierwszy dzień w biurze. Mam nadzieję, że się zaaklimatyzuje. Wśród nowych ludzi (dużo osób w międzyczasie odeszlo/zostało zwolnionych) i w nowej sytuacji!

Pozdrawiam Was dziewczyny!
  • martini244

    martini244

    26 września 2012, 20:40

    podziwiam,ze ominelas kfc-kocham mniam,zycze ci milego dnia w pracy jutro;)

  • Asixuk

    Asixuk

    26 września 2012, 18:41

    To super ze nie dalas sie KFC a w pracy napewno bedzie ok.Pozdrawiam :))