Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czy ja jestem inna?


Bardzo proszę o wypowiedzenie się każdą z Was.. 

Nie można tego nazwać problemem, bo to zbyt duże słowo. Bardziej taka... zadra, drzazga. A mianowicie... Mam współlokatorów- chłopaków, w moim wieku. Wszyscy studiujemy dziennie. Ja tylko łączę pracę ze studiami... a właściwie łączyłam, bo teraz mam pół roku przerwy na studiach. Natomiast przez 3 lata, moje życie toczyło się praca-uczelnia. Wiadomo jak jest na studiach.. jak jest sesja jest trochę więcej roboty, ale tak to na bieżąco w miarę luźno.

Przez ten cały czas mieliśmy inny rozkład dnia, ja pn-pt wychodziłam z domu kolo 7/8 wracałam 20/21, w soboty (2/3) praca do 15. Zupełnie brak czasu wolnego tylko nadrabianie zaleglości z uczelni, albo wyjazd do domu.  Generalnie mało "studencki" tryb życia. Oni odwrotnie.. spanie do 11, kawa, zajęcia.. albo i nie.. najbardziej rozwalało mnie "nudzi mi sie...." jak ja bym chciała żeby mi się nudziło..

Koniec końców oddaliliśmy się od siebie. Oni mają swoje towarzystwo a ja swoje. W chwili obecnej ja pracuje na pełen etat a oni dalej studiują. 

I właśnie to mnie boli, wspólne mieszkanie rozpoczynaliśmy jako grupa przyjaciół.. a teraz..znajomi, którzy czasami wypiją piwo i wtedy pogadają. Nie kłócimy się, ale mijamy.

Ja cholera mam taki charakter że zawsze dążę do zgody i do dobrych relacji ze sobą, Jak przychodzę z pracy, idę do nich.. pytam co słychać.. tak z głupiej życzliwości, to ja proponuję spędzenie wolnego czasu.. też wbrew sobie.

Doszukuję się winy w sobie, nie wiem czy słusznie.. chyba nie,.. 

Mam zupełnie inne podejście do świata. Nie narzekam, nie ględzę, jestem pracowita. Oni mogą myśleć, że jestem nudna, że się alienuje (już tak kiedyś usłyszałam), ale przywołując wspomnienia sprzed ponad dwóch lat to mi po prostu przykro..

Co wy sądzicie, tak z boku, tak zupełnie obiektywnie?

  • chuda.2015

    chuda.2015

    4 sierpnia 2015, 11:26

    Ale o czym mam sie wypowiedziec? Ze drogi zyciowe ludzi sie rozchodza? To chyba normalna kolej rzeczy. Wszystko sie zmienia, jestesmy w ustaicznym ruchu. Nie rozumiem po co utrzymujesz tylko kontakt "wbrew sobie"? Chyba oni sa bardziej szczerzy , ze o to nie zabiegaja. W tej chwili masz nowych znajomych, ciesz sie z tych relacji ile mozesz, gdyz i to przeminie. Takie jest zycie. Kazda wieksza zmiana w nas pociaga za soba zmiane kregu znajomych.

  • Pszczolka000

    Pszczolka000

    6 maja 2015, 18:20

    Każdy jest inny i nie ma tu winnych, każdy z Was został inaczej wychowany, ma inne priorytety. Mam 2 przyjaciółki, znamy się od przedszkola, i teraz ja pracuję, a one studiują, jedna mieszka sama, druga z rodzicami, a ja z mężem. Jesteśmy na innych etapach w życiu po prostu i nasze światopoglądy się różnią i to niczyja wina, ze każda poszła w swoją stronę ;) oczywiście w dalszym ciągu często się spotykamy etc, ale to wynika z wieloletniej przyjaźni ;)

  • krzypaczka

    krzypaczka

    5 maja 2015, 22:34

    Zgadzam się z Dorotką, po prostu kobiety szybciej dojrzewają i zapomnij o czymś takim jak doszukiwanie się winy w sobie, bo niby dlaczego miałabyś być winna, że mniej czasu poświęcasz chłopakom ? Prawdziwa przyjaźń to nie tylko wspólne spędzanie czasu, jeżeli oni tak uważają i nie biorą pod uwagę Twojego stylu życia ,do tego jeszcze robią uwagi, to na pewno nie nazwałabym ich przyjaciółmi. Skup się na sobie, na swoich celach i spędzaj czas jak Tobie odpowiada a nie jak kolegom. A tak na marginesie - w moim słowniku również nie występuje wyraz "nuda" bo tyle wokół nas jest ciekawych rzeczy czy to do zrobienia czy też do zobaczenia :). I na koniec takie zasłyszane powiedzonko "Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, bo to była tylko woda". Głowa do góry Dziewczyno, jeszcze dużo ciekawych ludzi spotkasz na swojej drodze. A teraz uśmiechnij się do siebie i ..... przywołaj te trzy słowa pisane duża czcionką z poprzedniego mojego komentarza - trzymaj się cieplutko :)))

  • Dorota1953

    Dorota1953

    5 maja 2015, 12:29

    Skomentuje to krótko. Ty po prostu dojrzałaś, a oni nadal są smarkaczami. Nie wiesz, że mózgi mężczyzn rozwijają tylko do 7 roku życia, a potem tylko rosną ???? Miłego dnia :)