Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na szczęście weekend...

...praca mnie po prostu zżera, zbyt absorbuje, nigdy nie wyrabiam się na czas, za dużo zadań na głowie. Był okres, że postanowiłam wszystko mieć na czas i zawsze być przygotowana i skończyło się na tym, że musiałam pracować także w domu i zaniedbałam rodzinę i siebie. Tak się nie da żyć! No to odpuściłam. Muszę jakoś na bieżąco ogarnąć chaos w pracy, a potem odpuszczam. Weekend jestem wyluzowana i zajmuję się domem, rodzinką, sobą...

Dietę trzymam, trochę waga spadła, ale zmieniam pasek przy pełnych kilogramach.

W tygodniu mam problem z gotowaniem, bo mało czasu i jem więcej pieczywa. Źle!

Więcej się ruszam, choć na razie to tylko spacery i praca w ogrodzie, ale czuję się lepiej!

I nie odpuszczam zdrowego odżywiania! To mi się udaje!

Zadania dzielę na mniejsze więc osiągnięcie sukcesu staje się łatwiejsze!

Dziś umyję jedno okno! 

  • andzia.28.05.

    andzia.28.05.

    20 marca 2015, 12:56

    Skąd ja to znam.. W pracy zadań tyle, że jeszcze z 5 osób by miało co robić.. Stres tylko człowieka dopada i wszystkiego się odechciewa. No ale pieniążki potrzebne :)