Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kanapka rozgrzewająca bez kropli ...% ?????


Muszę napisać choć parę zdań o kanapce ROZGRZEWAJĄCEJ, którą zaserwowałam sobie i mężowi na II śniadanie. Nazwa szokuje, bo wydaje się, że będzie to danie z jakimiś % (czyt.:alkoholem)...nic mylnego! Można się rozgrzać w ten oto sposób: 
*na rozgrzaną patelnię połóż dwa listki żytniego chleba chrupkiego...w tym czasie przeciśnij przez praskę 1/2 ząbka czosnku, dodaj troszkę imbiru i 1/2 łyżeczki oliwy. Wymieszaj dokładnie składniki  i rozsmaruj na chlebkach. Wyborne...Spróbuj. 
ps.zapach czosnku "zabijesz" gorącą herbata!(?)lub przegryzieniem listka laurowego...
  • uleczka44

    uleczka44

    26 maja 2010, 08:37

    i w okresie zimy jest fantastyczna, mąż tez polubił kanapki rozgrzewające.

  • gragar15

    gragar15

    25 maja 2010, 21:14

    Ja też miałam to danie w swoim menu, ale jakoś nie specjalnie przypadło mi do gustu:) Pewnie jednak jest to danie do przyrządzenia szybkie i zdrowe .... no i jeszcze jak Pan Mąż jest na to chętny :)))

  • Helenka

    Helenka

    25 maja 2010, 19:57

    To się chwali...ja również zaczynałam odchudzać się sama, ale szybko wróciłam do starych praktyk. Teraz więcej wiem i zdaje sobie sprawę: dlaczego i po co. Stąd moja niezachwiana determinacja.

  • baja1953

    baja1953

    25 maja 2010, 19:35

    Przypuszczam , ze dietetycy znają się na dietach:) Ja schudlam sama..Pierwsze 15 kg całkiem sama, a ostatnie 10 kg tutaj na Vitalii korzystając z podpowiedzi i mobilizacji koleżanek:) Pozdrawiam:)