Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
już wakacje...czas odpocząć...


Trudno mi zebrać myśli, które mogłabym przelać na "karty" pamiętnika. Nic mi nie przychodzi do głowy. Ogarnęła mnie pustka. Więcej  przebywam w ogródku i tam puszczam wodze myślom. Zauważam spadek aktywności Vitalijek...Już koniec roku szkolnego, więc wakacje. Większość wyjeżdża na urlopy. Lubię lato... a odpoczywam u siebie...tutaj jest najmilej. Z biegiem lat polubiłam ten błogi wiejski spokój.
Najchętniej lubię urlopować we wrześniu lub październiku nad morzem. Wtedy jest najpiękniej, bez tłoku i gwaru. Kiedyś jeździliśmy w góry, ale od  kilku dobrych lat ze względu na małą  aktywność ruchową, wolimy molo i deptaki nad morzem. Mamy zaliczone prawie wszystkie miejscowości nadmorskie; od Świnoujścia po Łebę. Dalej na wschód nie znam "dzikich" i cywilizowanych plaż,  z wyjątkiem kochanego trójmiasta.
Wszystkim Vitaijkom wyjeżdżającym na urlopy - przeżycia wielu wrażeń i radości z pobytu oraz szczęśliwego powrotu do domu.