Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ps. jeszcze kilka słów o zlocie...


Jestem zdegustowana działaniem naszego portalu, bo już od jakiegoś czasu przy zapisie zdjęć znika mi wszystko co chciałam opublikować. Wczoraj nie przyjęło fotek i pokazał się jednostronicowy tekst napisany w języku angielskim. Wydedukowałam, że coś nie tak...prawdopodobnie była to złowieszcza uwaga, "zaraz ci wszystko zniknie"! i tak też się stało...
Spróbuję zmienić godziny wpisywania, może od pory zależy wgrywanie wpisów.
  Zatem jeszcze wracam na chwilkę do niedawno przeżytego VII międzynarodowego zlotu pojazdów militarnych w Bornem Sulinowie. Rozmawiałam z szefami tego zlotu (moimi przyjaciółmi), że w tych ważnych dniach do miasteczka zjechało kilkadziesiąt tysięcy ludzi, w tym na polu namiotowym zainstalowało się ponad 4 tys.fanów militariów. Nie zaliczę siebie do fanów, raczej do gapiów, którzy podziwiają zainteresowania innych. O swoich maszynach i akcesoriach militarnych opowiadali  z iskrą w oku jak o kimś bardzo bliskim. Na placu zlotu chodziły dziewczyny - fanki w wojskowych mundurach. 
Taki zapamiętany i wzruszający obrazek: Przez "tankodrom" przejeżdżał jakiś pojazd i nagle jeden z oglądających ten przejazd krzyknął: Patrzcie! Marusia! Marusia!(patrz powyższe zdjęcie!) I wszyscy gapie rzucili się do robienia zdjęć tej pięknej dziewczynie z jasnoblond warkoczem. Ileż w tym głosie wyczuło się nostalgii, jakby na chwilę każdy brał udział  na żywo w  scenie  filmu "Czterej pancerni i pies". Też uległam czasowemu złudzeniu i było mi radośnie na sercu.
Zjechali się tu nie tylko polscy hobbyści militariów, przylecieli z dalekiej Kanady, Stanów, no i z krajów ościennych.
Wielkim przeżyciem dla przybyszów były loty "Antkiem" czy skoki na bandżi. No i "etiuda ułańska", czyli popisy ułanów na koniach. Piękne widowisko!
 Jak zwykle każdej imprezie musi towarzyszyć zaplecze handlowe. Na straganach można było nabyć akcesoria i bibeloty militarne. Widziałam całe rodziny w mundurach wojskowych. Taka impreza to przede wszystkim atrakcja dla mężczyzn w różnym wieku...i nie tylko.
Warto było wmieszać się w tłum i znaleźć się na chwilę w minionym czasie...