Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: nie ma to jak w domu...?
11 września 2010
Dzień sobotni był prześliczny, ale pracowałam na kompie i wyszłam tylko na chwilę. Od czasu do czasu trzeba w chacie posprzątać a raz na 2 tygodnie nieco staranniej. Ciuszki za duże oddałam z wielką radością i przyjemnością. Zastanawiałam się przed chwilką, kiedy ostatnio kupowałam coś wystrzałowego, chyba kilka lat temu. Tak się wyalienowałam, że coraz trudniej jest mi korzystać z uciech zewnętrznego świata.Tylko od czasu do czasu gna mnie w ten świat... Tak będzie za parę dni...jadę na spotkanie z koleżankami z liceum. Na pewno będzie świetna zabawa i przeżyjemy wiele radosnych chwil. Dobrze, że obowiązuje strój luzacki.
Lubię takie spotkanie, na których wraca się do wspomnień. Na pewno będziesz dobrze się bawiła. Może dla lepszego samopoczucie kup sobie jakiś nowy ciuszek, w nowym rozmiarze???...
uleczka44
11 września 2010, 23:02Lubię takie spotkanie, na których wraca się do wspomnień. Na pewno będziesz dobrze się bawiła. Może dla lepszego samopoczucie kup sobie jakiś nowy ciuszek, w nowym rozmiarze???...