Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 21


Wczoraj naprawdę martwiłam się moimi dziwnymi objawami. Dzisiaj już przeszły, czuję się lepiej i najprawdopodobniej  Just - Me ( mam nadzieję, że się nie obrazisz, że Cię tutaj wymieniam ) ma rację - po prostu dieta niskowęglowodanowa. Weekend był mocno zabiegany i nie miałam czasu na odpoczynek po tygodniu pracy, nie skupiałam się na jedzeniu ... znowu :( Dzisiaj było normalnie z jedzeniem ( mam taką nadzieję) i głowa ani brzuch mnie nie bolą :? Muszę się bardziej pilnować ;)

Dzisiaj jestem z siebie baaardzo DUMNA :D Miałam wielką ochotę na czekolade albo loda, moja " wspierająca" siostra oczywiście zaproponowała, że ona może skoczyć do sklepu, ale ja ku jej zaskoczeniu odmówiłam. Po pół godziny gotowała sobie pierogi na kolacje i cały czas tekst, że ja też muszę zjeść ale z mojej strony ponowny opór a wierzcie mi miałam wielką ochotę na te pierożki. To jest mój sukces 8) A to jeszcze nie koniec! Przyszłam do domu i zaczęłam wymigiwać się od ćwiczeń, a to że do siostry młodszej muszę zadzwonić, projekt pisać, książkę czytać itd. Ględziłam tak godzinę po czym wstałam, ubrałam buty i zrobiłam Turbo Wyzwanie...uwielbiam dzisiaj samą siebie :D:PP(zakochany)

Śniadanie: owsianka na zimno z 2 łyżeczkami dżemu porzeczkowego

II śniadanie: 2 kromki chleba z masłem i szynką

Obiad: kasza gryczana + surówka z marchewki + łosoś

Podwieczorek: Sunbites paprykowe

Kolacja: kaszka ,, mleczny start"

  • ZawszeWinna

    ZawszeWinna

    26 maja 2015, 11:57

    Super, udało Ci się oprzeć pokusom :) Gratuluję!

  • natka0926

    natka0926

    25 maja 2015, 22:07

    Dalas rade a czasami nielatwo sie oprzec. Brawo :-)