Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chyyba jest okej :3


Noo to wszystkie dni mogły by być takie jak dzisiejszy - niestety tylko pod względem jedzenia, ale dobre i to ;D zresztą z ćwiczeniami też nie było tragedii, bo chociaż coś robiłam.. ;p
Jak pogoda zmieni się w bardziej sprzyjającą, zacznę biegać. To znaczy postaram się zacząć ;)
Dzisiaj wstałam o 11, o czym już zresztą pisałam, zjadłam śniadanie i leniłam się do około 13:30.. Później trochę poćwiczyłam ( to  + pół godziny na rowerku stacjonarnym ) i kiedy skończyłam było przed 15.. 
Zanim się wykąpałam, przebrałam itp. zrobiło się po 16..
Więc obiad niestety zjadłam o 17 w związku z czym kolacja będzie o 20, ale mam ferie, więc pójdę spać najwcześniej o 23:30 ;)
A Wam, jak idzie? :> 

Bilans dnia :
śniadanie : niecałe 2 kabanosy i kromka chleba - ok. 350 kcal
obiad : warzywa z patelni po grecku z kurczakiem - ok. 400 kcal
planowana kolacja : pasta twarogowa ze szczypiorkiem - ok. 250 kcal
* jednak zjadłam trochę samej pasty i trochę na kromce chleba czyyli wyszło jakoś 100 kcal
+ 2 herbaty - pierwsza z cukrem, druga z miodem - 150 kcal (?)
razem ok. 1150 kcal  1000 kcal 


+ Da się?


Da się.
  • niebieska05

    niebieska05

    14 stycznia 2013, 23:05

    Powodzenia ! :) Oby więcej takich dni :*