:) bardzo pozytywnie. wczorajszy grill? no zjadłam jakoś 5 ciastek ale oprócz tego 2 kawałki zielonego ogórka. no i wypiłam jakoś półtorej piwa. ale i tak udało mi się już zejść poniżej tych 67 kilogramów, więc nie mam na co narzekać :) Dzisiaj na śniadanie zjadłam 2 wafle ryżowe i jogobellę do pica light. później zjadłam kaszkę manną z sosem malinowym (taką z żabki :P), później wypiłam sok gruszkowo-jabłkowy (taki z piotra i pawła - 200ml, jak dla dzieci ^_^) i zjadłam jabłko, a przed chwilą zjadłam kurczaka z szaszłyka i fasolkę szparagową z brokułami ;D mniam :) chyba nie było najgorzej? ;) wiem, że głupio to rozłożone, ale cóż.. Jak tylko wszystko pozaliczam to zaczynam ćwiczyć! i jutro idę w spódniczce do szkoły :) dzisiaj się tak opaliłam że jestem prawie brązowa :D noo.. brzoskwiniowa :D kocham moją karnację ;P a co u was? ;)