Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i po weekendzie


Spędzenie weekendu w rodzinnym domku baardzo kojąco na mnie wpłynęło, ale niestety do czasu. Doszłam do wniosku, że waga mi się popsuła - wskazuje od 3tygodni tą samą znienawidzoną przeze mnie liczbę trzycyfrową! No co za elektroniczny badziew! Ale ale! Na wadze, w której przesuwa się kółeczko z miarką ważę 2kg mniej ;] w związku z tym muszę kupić nową wagusię, która będzie wskazywała prawidłową liczbę! A co będę oszczędzać! Przetestowałam twister - baaardzo przyjemne urządzonko - stosowałyście? Was też bolały ramiona i mięsnie brzucha podczas ćwiczeń? Od jutra dodatkowo biorę się do ćwiczenia z Chodakowską. 

Dziś niestety dostałam okresu -.- no dziadostwo nie miało kiedy przyjść! Jak nie trzeba to potrafi się nie pojawiać przez 3-4miesiące. W związku z tym jestem rozdrażniona i mam zachcianki. Dziś popełniłam błąd ;( zjadłam ciutkę rosołku - będę się smażyła za to w piekle. Ale wiecie co? Warto było <3

Wczoraj chciałam się popisać moimi umiejętnościami kulinarskimi przed mamuśką. No cóż...wyszło jak zwykle. Oczywiście sypnęłam za dużo chili i w efekcie podczas jedzenia miseczki zupki wypiłam 1,5litra wody - co oczywiście mi wyszło na dobre. 

W czwartek po raz trzeci chyba zaczęłam czytać 50 twarzy Greya - tak aby przypomnieć sobie wszystko przed filmem. Ponad rok nie miałam tej książki w ręce i wiecie co? Teraz mi sie chyba bardziej podoba niż kiedyś jak czytałam. No tylko tu pojawia się problem, bo po czytaniu chęci są a tu chłopa brak! Trzeba chyba "zarzucić wędkę" ;)

  • hesia93

    hesia93

    8 lutego 2015, 21:22

    nie no zjadam ok 1500kcal, ale co mnie dziwi to jem sporo rzeczy tylko je po prostu "selekcjonuje" - jem te co sycą ale nie są kaloryczne - no i wiadomo 5posilków + godzinka cwiczen wieczorkiem, no i duzo wody ktora ze mnie nie schodzi -.-

  • rinnelis

    rinnelis

    8 lutego 2015, 21:02

    zjadłaś rosół? powinni cię biczować i przeciągnąć po rozżarzonych węglach ;) z doświadczenia mojego Ci powiem, że na 1000 kalorii to schudniesz 15kg a przytyjesz 25kg, więc to się nie kalkuluje nijak. :)