Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem więc trawm


O jak dobrze waga pokazuje 2 kg mniej, aż sie chce dalej walczyć.
Miałam dobry weekend, dużo spacerów, wypad na koncert i mało jedzenia, troche za mało wody, ale co tam, za to delektowałam się winkiem-umiarkowanie :-)
Właśnie pije kawe i planuje menu na cały dzień, barszczyk bym zjadła a dzieci na naleśniki mają chęć, a moje są najlepsze, zrobie co mi tam i zjem tylko jednego, robie takie podsmażane więc jeden to prawdziwa bomba, chyba że zjem bez odsmażania, zobacze.
Od początku diety solennie sobie obiecuje jeść o stałych porach dnia, wiadomo, a tu gucio raz obiad o 13 a potem o 16, jedynie kawa poranna mi sie udaje.
W tym tygodniu obiecuje sobie POPRACOWAĆ NAD SYSTEMATYKĄ DNIA
jak mantre powtarzam konsekwencja, konsekwencja, konsekwencja
owocnego dnia. Pozdrawiam
  • PANDZIZAURA

    PANDZIZAURA

    11 lipca 2011, 08:41

    Jedzenie o stalych porach naprawdę ułatwia odchudzanie. Moje przerwy miedzy posiłkami nie przekraczaja 3h. Na poczatku było trudno ale teraz mam zakodowane 8,11,14,17,20 i to naprawde działa.