Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znowu jestem


Sto lat mnie nie było, wszystko się zmieniło w tym czasie. SCHUDŁAM w miedzyczasie 10 kg, z tego 2 wróciły. Ale to nic. Dobrze się prowadzę, dzień zaczynam od śniadania- razowiec, ogórek, pomidor, serek. Jest ok, jestem zadowolona aczkolwiek nie usatysfakcjonowana. Moja waga marzenie to 55.
Zmądrzałam, pracuje nad siłą mojego charakteru i już jestem bardziej konsekwentna. Wprawdzie moja aktywność jest narzucona przez życie ale to mnie akurat bardzo cieszy. Jestem strasznym leniem fitnesowym, mimo wykupionego karnetu na siłowni byłam może ze trzy razy, jakieś aerobiki, piletesy mnie nudzą, no może z wyjątkiem zumby, ale i na niej byłam ze trzy razy i dałam sobie spokój bo nie mogłam nadążyć.
To nic, mój patent na zdrowe lepsze i szczuplejsze życie to energia wydatkowana na wspólne spędzanie czasu z dziećmi, myślę tu głównie o zabawach na powietrzu, wymyślamy sobie takie jak najbardziej ruchowe a jak wszystkie wiecie, dzieci mają niespożytą energię i prędzej zamęczą dorosłego niż same padną. Tak jest ze mną.
Zabawa z moimi dziećmi to sport bardzo wyczerpujący, nawet biegając za piłką nadal to ja pierwsza potrafie polec. A, że dzieci  mam troje to jednak spalam. Już nie sapie wchodząc na czwarte piętro, potrafie nabrać dużo powietrza w płuca, a miałam taki moment, że wydawało mi się, że są takie płytkie, pływając miałam problem z oddechem.
Teraz jest lepiej co za tym idzie ruch daje mi więcej energii, nie padam o 9 jak przecinak na łóżko, mam jeszcze chęć posiedzieć, zadbać o siebie jak już dzieci śpią.
Częściej zrobie sobie maseczke, piling twarzy i ciała. Na ciało to robie piling z kawy mielonej z oliwą z oliwek, moja skóra jest po tym cudownie miękka i gładka. Naprawdę jestem bardziej zadbana. Cieszę się.
Wszyscy na tym korzystamy ja jestem szczęśliwa, dzieci bardzo a mąż ciągle powtarza jak bardzo mnie kocha, nie wypomina mi tych kilogramów które są jeszcze do zrzucenia widzi mnie szczęśliwą, energiczną, chętną. Naburmuszona, ciągle niezadowolona ze wszystkiego baba zniknęła. Jest teraz trochę lżejsza, pogodniejsza i z optymizmem patrząca na świat nowa Ja.
Życzę wszystkim odchudzającym się pogody ducha, uśmiechu i dużo radości nawet z najmniejszych sukcesów

  • Herbata185

    Herbata185

    19 maja 2013, 08:45

    W jakich proporcjach mieszasz kawę z oliwą. Kiedyś dostałam taki piling w prezencie był rewelacyjny.