Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no to mnie poniosło


to był pracowity dzień, masa spalonych klaorii, mało jedzenia. Ale wieczorem i tak cholera mnie wzieła, chciałam wskoczyć w jakąś ładną, kusą koszulkę- przyznam się mąż tak ładnie prosił, no i wskoczyłam góra ok, dół może być ale środek- czytaj brzuch beznadzieja, przez te koronki wszystko mi wyłazi, straciłam zapał ide się ubrać w coś mniej kompromitującego.
W takich chwilach zaciskam zęby i mówię sobie, że w końcu nadejdzie taki dzień i będę zadowolona ze swojego wyglądu.
Miłego wieczoru.