nie moge się zmobilizować na ćwiczenia:( jestem na 3 dni shreda mam nadzieje że podołam wyzwaniu. Jakoś brak mi siły i samozaparcia. chce wyglądać jak laska z płaskim brzuszkiem. oglądam zdjęcia efektów po ćwiczeniach ale czegoś mi brakuje:( cos mi brakuje do siągnięcia celu:( jeszcze te straszne zakwasy w udach masakra:( wejście po schodach to istna katorga:( i weź tu ćwicz:( RATUNKU!!
smiley_world
17 czerwca 2013, 17:40zjadłaś no i już za późno. Nie ma się czym przejmować ;) następnym razem może uda Ci się wygrać z tą ogromną ochotą na coś :D a co do zakwasów: woda z sokiem z cytryny, ciepła kąpiel, masaż miejscowy.. :D jest sporo metod, ale podobno najlepiej je wyćwiczyć ( ja jakoś nigdy nie mam na to ochoty :D )
Pereucia
13 czerwca 2013, 16:24Ja wczoraj zjadlam czekoladowy batonik, czasem można sobie pozwolić na cokolwiek ! ;)
SexyKitty
12 czerwca 2013, 18:49Jeju i z czego tu robić tragedię? Jakby to były 2 tabliczki, to ok, ja codziennie jem coś słodkiego w małej ilości i chudnę. Dzisiaj i wczoraj np. 2 dwa kawałki tiramisu i jakoś się nie przejmuję :)
butterflyyyyy
12 czerwca 2013, 16:52Od dwóch pasków czekolady jeszcze nikt nie umarł... Kochana po 4 lub 5 dniach zakwasy miną i wtedy będzie łatwiej... Level I jest nudny po 10 dniach przejdziesz na II i juz bedzie fajniej :) POWODZENIA :)
kontrasputnik
12 czerwca 2013, 16:38Nie poddawaj się. Ćwiczenia trwają tylko chwilę. Na pewno zadowolenie z siebie po odbytym treningu zrekompensuje Ci cały dyskomfort, który czujesz teraz myśląc o ćwiczeniach:).
Agusia948
12 czerwca 2013, 16:16Lepiej zjeść czasem 2 paski czekolady niż codziennie coś! także się nie poddawaj! ;*