Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 136



Dzisiaj dzień bez ćwiczeń. W końcu mam zakwasy, ale bardzo przyjemne Od wczorajszego biegu zakwasy mam na piszczelach że tak napisze dziwne, nie na łydkach tylko na piszczelach i wyszły mi dodatkowo zakwasy na plecach chyba od przedwczorajszego focusa  Ale nie płaczę z tego powodu absolutnie 

Dzień bez słodyczy bez ćwiczeń.

Dzień clean dla mnie to taki dzień że nie jem słodyczy, bo jak bym dzień clean uważała za dzień w którym nie jem jakiegoś śmieciowego jedzenia i słodyczy to za często bym tego dnia nie gościła w swojej diecie, a normalne że będę się starać unikać takiego jedzenia ale nie zawsze mi się to uda. A Ci co mnie już znają to wiedzą że bardzo lubię słodycze dlatego chcę je ograniczyć do minimum.

Dlatego dzień clean - dzień bez słodyczy. 

menu
8.30- owsianka z bananem, gorzką czekoladą i płatkami migdałów,
11.30- bagietka czosnkowa z biedronki z ćwikłą - uwielbiam ją i właśnie przez nią nie mogę każdego dnia uznać za clean, oczywiście nie jem jej co dziennie tylko jak jestem koło biedronki to w tedy nie mogę się opanować
14.00- ryż brązowy z warzywami włoskimi i gotowana pierś z kurczaka
17.30- 3 kawałeczki dorsza z zalewy + 2 kromki chlebka, kanapka z salcesonem i ketchupem- przesadziłam z tym podwieczorkiem
po 20- sałatka jarzynowa z jogurtem naturalnym i musztardą + kromka chleba

tak dla jasności jeszcze dodam że chleb co jem to piecze moja mama jest żytnio pszenny z siemieniem lnianym, słonecznikiem, otrębami żytnimi i płatkami owsianymi kromki są w miarę małe ale jedna kromeczka waży ok 36 gram więc jest dość ciężki ale i pyszny
dlatego jem go sporo może i aż za dużo.

Waga dzisiaj pokazała na szczęście 67.1kg więc ani nie przytyłam ani nie schudłam. Dobrze że nie przytyłam aby 



Udanego weekendu kochane


  • Pereucia

    Pereucia

    5 stycznia 2014, 13:50

    Też zaczynam biegać, ale u mnie opcja wieczorami, tylko jak córeczka zaśnie i facet może z nią zostać po pracy. I w końcu wydatki pozwolą mi na kupienie wagi, więc za kilka notek też się pochwalę ile pokazała. Cieszę się, że tutaj tak pozytywnie a zakwasy to faktycznie rzecz przyjemna, oczywiście od czasu do czasu, bo aż czuć, że się coś robiło! :D

  • butterflyyyyy

    butterflyyyyy

    5 stycznia 2014, 09:55

    Oj ja też odpoczęłam w sobotę. Dobrze, bo gnaty już mnie tak bolały, że hej :D U mnie EAT CLEAN to wybieranie zdrowszej wersji, brak słodyczy, brak fast foodów, duża ilość wody, w każdym posiłku - białko, węglowodany i tłuszcze... Staram się jak mogę :) W tym tygodniu nie kupiłam chleba, a jak już jem to razowy z ziarnami... Nie martw się jeśli widać postępy tzn, że jesz właściwie :)

  • aaaotoja

    aaaotoja

    4 stycznia 2014, 21:04

    Oj ja nie pamietam kiedy mialam takie mocne zakwasy . Brawo za cwiczonka. Dzien wolny sie przyda!

  • czeresniaaa99

    czeresniaaa99

    4 stycznia 2014, 20:39

    no to bede trzymac kciuki zeby tak bylo:)