Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 195


hej, przepraszam ale dłuższego wpisu nie dodam tylko standard, wiem że już  nie ma co gdybać o tej sytuacji ale strasznie mi ona siedzi w głowię jak mogłam taką głupotę strzelić.Jestem tak na siebie zła że chodzę i się złoszczę aby na Antosia 

trening: bieg 6 km (52 min) spalone według pulsometru 670 kcal.

menu
8.50- jaglanka z bananem 
11.30- pasta z jajka na twardo, pół serka kanapkowego naturalnego, szczypiorek, papryka) 2 kromki chleba + sałata lodowa. Pasta wyszła pyszna, nawet mąż się zajadał
14.30- 3 łyżki kaszy pęczak z podduszoną marchewką z cebulką na łyżce oliwy, 2 pulpeciki, miseczka surówki z kapusty włoskiej, kiszonego, cebulką polane maślanką nat. + jabłko
16.30- 2 kawałki ciasta marchewkowego
18.50-po bieganiu- serek wiejski, 1/3 serka homo nat+ kawałek papryki, kromka chleba z wędliną

Mój Antosio zjadł cały kawałek mojego ciasta i się zajadał, moje wynalazki dietetyczne jemy tylko we dwoje

Postanowiłam że biegam poniedziałek, wtorek, czwartek, piątek zaś środa i weekend wolne. 

Dobranoc

  • haveheart

    haveheart

    5 marca 2014, 09:43

    nie przejmuj się:) ja zaczynam dziś dzień 190:)

  • naajs

    naajs

    4 marca 2014, 22:40

    Slicznie :) dzien na 5!

  • Aguilerra

    Aguilerra

    4 marca 2014, 21:44

    jejuuuu jakie pyszne rzeczy jesz :)!