Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 202


menu

8.30- jaglanka z bananem + inka z mlekiem

11.30- bułka domowa, pół z serkiem i miodem, pół z serkiem, wędliną i sałatą+ kawa z mlekiem

14.30- filiżanka pomidorowej, dwie małe garści makaronu zwykłego niestety+ podduszone pieczarki z cebulką i marchewką + puszka mała tuńczyka+ 2 łyżki naturalnego

16.30- jabłko polane połową jogrtu naturalnego z cynamonem i odrobiną miodu+ kawa z mlekiem

2 łyżki budyniu śmietankowego

19.00- bułka domowa, pół z serkiem i miodem, pół z serkiem, wędliną i sałatą + kostka gorzkiej

21.00- jabłko

nosiło mnie pod koniec na jakieś jedzenie więc wybrałam jabłko. ogółem dzisiaj dość sporo podjadłam i chyba za dużo jem mącznych rzeczy;/

kurcze albo ślepa jestem i nie widzę minek w tym nowym oknie albo serio ich nie ma;/

brak aktywności:( szlak mnie trafia że nie mogę iść biegać, jeszcze pół antybiotyku mi zostało ale gardło na szczęscie już nie boli.

niech szybko te dni lecą i żebym mogła jak najszybciej wyjść biegać, proszę;)

miłych snów;**

  • butterflyyyyy

    butterflyyyyy

    12 marca 2014, 16:17

    To może sobie odpuść to bieganie do kwietnia bo te anginy to nie żarty...

  • Zaczarowana08

    Zaczarowana08

    12 marca 2014, 11:31

    Minki mamy nie tęgie z powodu braku minek :/