Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 215


hej:) dzisiaj dietowo ok, treningowo tym bardziej ok:D poszłam pobiegać i si rozpędziłam aż przebiegłam 2 razy moją trasę czyli ogółem ok 11 km w ciągu godziny:D wydaje mi się że nie jest źle co nie;)

Boniu w raz nie mogę znaleźć chwili jak Antoni śpi w południe żeby Was odwiedzić, zaglądam ale muszę mieć chwilę żeby przeczytać i wypowiedzieć się:) poprawię się:)

Jutro planujemy pójść z Antosiem na basen, oby wypaliło:). przejdźmy do konkretów:p

menu

8.30- jaglanka

11.30- 2 jabłka starte, 3/4 szkl maślanki nat,1 mandarynka, trochę słonecznika, cynamon

14.30- łyżka wazowa rosołu z makaronem, udko pieczone bez skóry, średni ziemniak, duszona marchew, kalafior, kukurydza, brokuł

16.30- koktajl (szklanka maślanki + pół banana)

19.20- po bieganiu- 170 gram serka wiejskiego, 2 kromki żytniego razowego, pół ogórka, łyżeczka miodu.

trening:

bieg ok 11 km spalone według pulsometru 970 kcal:)

Postanowiłam że będę się ważyć w sobotę ( raz na tydzień) dla orientacji, a mierzenie co dwa tygodnie. Cm będą miały więcej czasu żeby spaść a ja nie będę się stresować że po tygodniu nic nie spada. Dam im więcej czasu na poddanie się;) Strasznie demotywujące jest jak cm stoją jak zaczarowane, łeee, nienawidzę tego:<

Miłych snów, dobranoc(pa):*

  • Rufna

    Rufna

    25 marca 2014, 21:54

    Mnie też bardzo denerwuje jak wszystko w miejscu stoi ;)