Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 269


 Hej:)

Ale piękna pogoda się zrobiła nie sądzicie?:D Normalnie Antoś dzisiaj w krótkich spodenkach śmigał:) oby już ta pogoda została:)

Co do moich planów z pracą, postanowiliśmy z Ł że porozmawiamy z ciotką tylko musimy poczekać kilka dni bo obecnie jest za granicą ale jeśli tylko wróci pojedziemy i się spróbujemy czegoś dowiedzieć a może i coś załatwić.

Dzisiaj pobiegane, zjedzone ok:)

menu

8.30- owsianka z bananem, wiórkami

11.30- 2 tosty z chleba graham, pieczarka, cebula, plaster sera salami, cały ogór, pół pomidora

14.20- 2 łyżki wazowe rosołku z lanymi kluskami, ryż z warzywami(cebula, marchew, groszek) 1,5 kotleta z piersi kurczaka bez tłuszczu, kopiec sałaty z jogurtem greckim

17.00- serek wiejski, 2 jabłka

19.00- jabłko

20.40- po bieganiu jogurt nat z cynamonem i łyżeczką wiórek

przebiegnięte 3.8 km + 2 podciągnięcia spalone 444 kcal.

Dobranoc(pa)

  • butterflyyyyy

    butterflyyyyy

    21 maja 2014, 16:28

    No u nas się zrobiła kicha teraz :( Poszła pogoda do Polski ;)

  • Zaczarowana08

    Zaczarowana08

    21 maja 2014, 07:04

    Pogoda przepiekna tylko ta popołudniowa burza, była zupenie niepotrzebna. Zalało mi prawie juz suche pranie. Sezon na pokazywanie nóg oficjalnie rozpoczęty :)

  • ruda.maruda

    ruda.maruda

    20 maja 2014, 21:53

    to musisz szybko biegać skoro spalasz tyle kalorii, bo ja przebiegłam 6 km i mi aplikacja pokazuje, że spaliłam 347 kcal... ale menu bardzo ładne :-)