Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 272.


Cześć:)

Nie mam Wam co opisywać nic się nie dzieję, biegam jem a i znajduję 100 zł na chodniku:D

Szłam chodnikiem z Antosiem patrze a tu setka złożona na pół i leży i czeka na mnie:D normalnie zonk kopara do ziemi(smiech). Szłam z koleżanką jeszcze która na mnie poczekała a jak by nie poczekała to by znalazła ona a nie ja:D Jak to brat powiedział, głupi ma szczęście ale jak mam takie mieć szczęście czasami to mogę i czasami być i głupia dla niego grunt że znalazłam:D 

Kupiłam za to Antosiowi sandałki w CCC. Kurde masakra sandałki na 2 letnie dziecko w cenie jak za buty dla dorosłego! paranoja czysta dla mnie!:| no ale nie mieliśmy wyjścia trzeba kupić i tyle :)

dzisiaj dieta hmm taka sobie a kolacja to już nic nie ma wspólnego z kolacją dietetyczną. obiecałam mężulkowi spaghetti z sosem serowym i kurczakiem. Pysze, zjadłam po bieganiu;)

menu

8.30- owsianka z bananem i daktylami

10.30- gałka loda z wafelku

11.30- kanapka z wędliną, sałatą, pomidorem+ jabłko

14.20- pół miseczki zupy warzywnej z ryżem brązowym, 2 naleśniki z serem + pół z dżemem + pół jabłka

17.30- 1/3 bagietki czosnkowej + pół pomidora, pół naleśnika suchego

20.30- po bieganiu- 150 g makaronu spaghetti pełnoziarnistego z sosem i piersią kurczaka

bieg 3.8 km + 4 podciągnięcia spalone 400 kcal + 30 min hh

Jutro się dokładnie mierzę i ważę po miesiącu przerwy w pomiarach, czekam na spadki obym je zobaczyła. 

Słonecznego weekendu chudzinki(pa)

  • Vacaburra

    Vacaburra

    24 maja 2014, 19:47

    Szczęściara hehe. Buziaki!

  • tekilla1990

    tekilla1990

    24 maja 2014, 19:22

    Poprostu szczescie sprzyja lepszym ;)

  • haveheart

    haveheart

    24 maja 2014, 11:35

    szczęściara !!!!!!!!!

  • naja24

    naja24

    24 maja 2014, 06:59

    Mój mąż zawsze coś znajduje ja niestety nigdy ale to chyba dlatego że nie patrzę pod nogi mąż tak twierdzi, a co do butów to masz rację ceny masakryczne ja w tym tygodniu kupiłam 7 par adidasy i sandałki dla 3 najmłodszych i trampki dla najstarszego i wyszło mi 520 zł to i tak nie dużo bo przez internet kupowałam ale jakbym do normalnego sklepu poszła to wyszło by dużo więcej :) pozdrawiam

  • nicky13

    nicky13

    23 maja 2014, 23:36

    Powodzenia! Też się będę ważyć po miesiącu, ciekawa jestem, jak Tobie wyjdą wyniki! :)