Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trzeci tydzień odchudzania


Walka trwa! :D Jest dobrze, ale mogłoby być jeszcze lepiej.

Ostro ćwiczę- chodzę na fitness (turbo spalanie, trampoliny, spiningi) i bardzo pilnuję się z zalecaną gramaturą dań. Uwielbiam ćwiczyć i bardzo smakują mi dania z planu diety- to, czego bym nie przełknęła zamieniam. Czasami czuję się jednak słabo i wtedy mam ogromną chęć na to, żeby coś podjeść, dojeść, bo jakoś nie czuję się za pełna... Ale ta okropna ochota w końcu mija mi ta ochota i udaje mi się nie poddać łakomstwu ;)  Jeśli chodzi o dania z diety Vitalia, już mam kilka swoich ulubionych np. indyk w miodzie z pastą ze szpinaku, makaron z krewetkami, chili i oliwkami lub tosty z pastą jajeczną <3  To, że dania są smaczne, zawierają składniki, które lubię i często je stosowałam zanim zaczęłam dietę z VItalią, daje mi dodatkową motywacje, że dam radę wytrzymać do końca :)

Jutro ważenie i mierzenie- nie mogę się doczekać :D A Wy jak do tego podchodzicie? Pozytywnie czy się boicie lub może jest Wam to obojętne?

Pozdrawiam Was i życzę wytrwałości i zadowolenia z samego/samej siebie :*

  • patka667

    patka667

    26 stycznia 2018, 14:51

    Super, gratuluję wytrwałości! :) też jestem bardzo zadowolona z diety Vitalia i jestem bardzo zmotywowana do działania :D

    • idajuliaantonina

      idajuliaantonina

      27 stycznia 2018, 08:24

      Ja w takim razie również gratuluję :) Działamy i korzystamy z pozytywnego nastawienia :D