Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bilansik


bilans:

śniadanie: kromka chrupkiego pieczywa (polecam!! pieczywo lekkie wasa 7 zbóż -jedna kromka tylko 20 kcal!) z serkiem białym Turek, ze szczypiorkiem i rzodkiewką
+ herbata
II śniadanie (w szkole): 2 kanapki z chrupkiego pieczywa wasa z wędliną drobiową, sałatą, ogórkiem i rzodkiewką

obiad: twarożek (serek wiejski lekki, pół ogórka świeżego, rzodkiewka, szczypiorek) i pół bułki ciemnej pełnoziarnistej cienko posmarowanej masłem

podwieczorek: wafel ryżowy, dwa chrupaki zbożowe, trochę lodów wiśniowych :((((

kolacja: jeszcze nic, ale chyba daruję sobie, bo nie jestem głodna :)

aktywność: 100 pajacyków, abs Mel-B, pośladki Mel-B, boczki z Tiffany

Nienawidzę mieć okresu, bo wtedy pochłaniam słodycze tonami... też tak macie?

chudego!:)

  • Angess

    Angess

    26 marca 2014, 18:16

    Fajne menu. :) Ja na codzien nienawidzę słodyczy, w sumie nigdy mnie nie ciągnęło do nich. Ale jak mam okres, to jest jakaś masakra, więc wiem co przeżywasz. :D