Stosując się do mojego planu zabrałam się za ćwiczenia. Poprzeglądałam różne, różniste fora i pooglądałam masę filmików na youtubie. Zauważyłam, że dużą popularnością cieszą się ćwiczenia Ewy Chodakowskiej więc sobie pościągałam co mi było potrzebne i zabrałam się do dzieła... najpierw obejrzałam filmiki, żeby zobaczyć co mnie czeka ( w zasadzie nic trudnego) i zabrałam się do ćwiczenia- wczoraj killera................ no i wielka wielka klapa, totalna porażka odpadłam przed końcem pierwszego zestawu - a niby nic trudnego. Ale nie poddam się dzisiaj znowu spróbuję chociaż z miesiąc mi pewnie zajmie zanim jako tako przejdę przez całość.
kawonanit
30 października 2012, 11:29Ja się poważyłam na Skalpel... Matko i córko! Niby strasznie wyczynowe to nie było, ale przy ćwiczeniach na leżąco zawsze odpadam. To co Ewka wyprawia wtedy z nogami jest dla mnie niewykonalne :( Najdłużej w moich "zrywach" na ćwiczenia wytrwałam z Tiffany Rothe :) Niesamowicie pozytywna kobietka! A ćwiczenia chociaż wyglądają na banalne to nieźle dają w kość ;) Igaa79 - dziękuje ;) Dzięki Tobie przypomniała mi się Tiff i mam jakiegoś nowego kopa motywacyjnego do działania ;)
antonettee
30 października 2012, 09:20Kocham ćwiczenia Ewy, szczególnie trzecią płytę TURBO SPALANIE, każde ćwiczenie na tej płycie jest skuteczne, każde!!! tylko trzeba wytrwałości, cierpliwości i uśmiechu na twarzy:)) pozdrawiam
dyrdum
30 października 2012, 08:42To nic że nie dajesz rady,to kwestia wprawy. Z czasem będzie łatwiej. Ja od siebie mogę polecić Mel B.