Kolejny dzionek za mna. Jestem bardzo zadowolona.Dieta białkowa pozwala pozbawila mnie całkowicie uczucia głodu, nie mam zachcianek na słodycze ani na pieczywko ktore zawsze tak bardzo kochałam. Teraz te art stały mi sie obojetne. Jest to dlamnie duzy sukces. Zakupiłam tez karnet na siłownie bez ograniczen czasowych czyli full opcje. Jeszcze nie podjełam decyzji kiedy zacznego uzywać.....kusi mnie zeby juz. Póki co poczekam az mi sie skonczą te fajne dni jak co m-c.... . Jak tylko zasili mi sie konto na nowo zamierzam porzucić autko na rzecz ZKM zawsze to dodatkowa porcja ruchu.
Pozdrawiam was moje witalijki,trzymam za was kciuki
Ika
jolanda80
15 grudnia 2010, 12:50super, ze zrobiłaś kolejny kro z tym karnetem na siłownie- ja nawet nie kupuje bo wiem, ze nie bede chodzic...mysle o rowerku do domu... powodzenia...trzymaj sie:)
StorczykOna
15 grudnia 2010, 06:00Ja nadal walcze ze słodyczami :( kocham je , a one mnie.... Chlebusia nie jadłam prawie miesiąc, bo wczoraj skusiłam się wieczorkiem na maleńką kromeczkę chleba razowo-pszennego. I powiem że jeszcze nigdy tak mi nie smakował chleb jak wczoraj. Ale na tym koniec rozpieszczania, wracam do diety bez chleba. Pozdrawiam gorąco.