grypa nadal mnie sie trzyma, gardło boli i nie chce przestac....
z dietka w kratke , zapewne moj organizm sam juz nie wie co ma robic? oszczedzac? odchudzac? takie chuśtawki mu sponsoruje.... w pracy zawsze ok , ale jak wracam do domu to różnie.... dzis niepotrzebnie zjadłam pieczone pół skrzydła z indyka.....z czesciową skórka.....i białym chlebem..... i kolejny dzien diety bialkowej do lamusa.....
ach .... niby taka madrala jestem w diecie a taka głupia i słaba......
blancia1977
7 lutego 2011, 22:14ika kochana niczym sie nie martw ..nikt nie jest doskonaly .. tu wiekszosc ma wpadki ale tylko nieliczni maja odwage sie do tego przyznac .. a co do skrzydelka to pomysl sobie ze lepiej ze to bylo skrzydelko niz dwa zestawy z mcdonalda i zaraz lepiej sie poczujesz ..
mileena84
7 lutego 2011, 13:51to jeszcze ja a możę chcesz się podchudzać razem.. będe po 21 dziś to się odezwe pozdrawaim..