Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6.05.2016r.


Dzień doberek!

Dzisiaj już po treningu, buzia wciąż się cieszy, jest moc! ;D

Żarełko na dziś (zjedzone i zaplanowane):

8:00 : omlet z 2 jajek, brokułów i czosnku

12:00 : serek wiejski, ok. 200 g truskawek

16:00 : 2- 3 naleśniki orkiszowe ze szpinakiem i jogurtem naturalnym

19:00 : hmm.. bułka pełnoziarnista z masłem, sałatą, szynką, pomidorkiem? 

dzisiaj już 2l wody wypite (kolejny plus dłuższych treningów ;P), 2 kawy z mlekiem, 2 kubki czystka i wieczorem możliwe, że piwo, a nawet 2.

Aktywność:

10 min rozgrzewki na bieżni (1,5km) + 3 min rozciągania

50 min FBW (3 serie po 10 ćwiczeń, 1 seria: 15-18 powtórzeń, zależnie od ćwiczenia, 2 seria: 20-25 powtórzeń, 3 seria: 30-40 powtórzeń, minuta przerwy między seriami)

30 min orbitreka

5 min rozciągania i uspokojenia organizmu. 

Jak tylko zrobię naleśniki, lecę na działkę skosić trawę, szkoda siedzieć w domu w taką pogodę. Miłego weekendu wszystkim życzę ;)

  • pannacytrynka

    pannacytrynka

    6 maja 2016, 19:22

    za wytrzymanie takiego treningu jedno czy dwa piwa się należą :D byle nie codziennie!

    • ile_mozna_marzyc

      ile_mozna_marzyc

      7 maja 2016, 07:29

      Na początku taki trening był mega wyczerpujący, teraz tylko wyczerpujący i przyjemny :D nie codziennie, ale raz na jakiś czas z przyjaciółmi nie ma co sobie odmiawiać ;)