Boże, bombardujecie mnie komentarzami że za mało jem i nic dobrego z tego nie będzię...
Mówicie że mam jeść większe sniadania: chciałabym ale dopiero gdy zaczełam się odchudzać, zaczełam jeść śniadania tak to wgl nie jadłam, dla mnie i tak wielkim sukcesem jest że wcisnę coś w siebie rano tym bardziej że wstaje o 5:40 i wtedy jem śniadanie..
Piszecie że się głodzę: nie uważam tak, ząłądek mi się zmiejszył i nie potrzebuje tyle jedzenia co kiedyś, nie czuje uczucia głodu pomiedzy posiłkami, a jeśli jestem głodna to po prostu jem..
Dla mnie to co teraz jem wystarcza, a jeśli nie to jem : ) Pozdr, : *
Piramil77
7 grudnia 2012, 21:15tragedia jak Ty sie odzywiasz !!!!! anoreksja- pierwsze poczatki masz zaliczone , głowka juz chora skoro sobie wmawiasz ze nie zjesz wiecej niz np 500 kcal .
alex156
7 grudnia 2012, 21:04Skoro tak mowisz.. :)
Whispers
7 grudnia 2012, 21:00To nie jest wytłumaczenia. Ja też tak robiłam i dostałam za swoje. Przy twojej wadze będziesz miała mega kłopoty po tem, ale Ty i tak nie posłuchasz, bo myslisz, że jak się je mniej to się lepiej schudnie. Twój błąd. I tak Ci nie przemówimy do rozumu, bo już masz swoje herezje zakorzenione we łbie.