Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 i 8 /111


 

 

komunia i dziś poprawiny komuni...oba dni po ok 2000kcal.

Nie mam sie czym chwalic...

 obym wreszcie weszla na właściwe tory...

tyle na dzisiaj ...pesysmistycznie, ale nastrój niezbyt dobry.

Mam żal do siebie

postanawiam coś...a potem tego nie realizuje ...

chce schudnąc te 10 kg juz prawie od roku czy 2 i nic:(

co sie ze mna stało....kiedys bylo inaczej

czy ja mam dosyc myslenia o dietach??

Dziś mam Kryzys

 

 

  • Madeleine90

    Madeleine90

    19 maja 2013, 20:45

    też czasami mam dosyć, bo wiadomo jak to jest chciałoby się chudnąć szybko i bez żadnych komplikacji- ale niestety nie jest tak fajnie. Trzeba być cieprliwym i konsekwentnym w swoich działaniach,a z pewnością osiągnie zamierzony cel:)