Kochane z zabiegania ktore towarzyszyło mie przez dwa ostatnie dni kompletnie zapomnialam o vitalii. Dziękuję wam za wsparcie na samym początku. Wy zawsze wiecie jak wesprzeć człowieczka:* 29 i 30.08 przebiegly dobrze...nie było rewelacji, ale nie bylo tez źle. No, ale od jutra już zamieszczam codziennie wpisik i lece razem z Wami bo bez Was to nie to samo!!!!
Cabrera
30 sierpnia 2013, 23:54Witaj z powrotem, powodzenia! :)
Olaa92
30 sierpnia 2013, 23:25Hahaha, no jasne,że w kupie siła:P
Invisible2
30 sierpnia 2013, 23:12Trzymam kciuki :)