Lubie niedziele. Dla mnie to dzien sportu. Kolo 10 ruszam na silownie i daje z siebie wszystko. Dzis 850kcal spalone. 2,5 godziny czystego szalenstwa. Jest dobrze. Spinning daje mi niesamowite uczucie wolnosci i wiary we wlasne sily. Naprawde goraco polecam. Moj poziom endorfin po calym treningu siega zenitu. Za 5 tyg jade do rodzicow. Z moja mama na pewno szykuje sie szalenstwo zakupowe. Tym bardziej, ze w tym roku sobie jeszcze niczego nie kupilam. Juz nie moge sie doczekac. Marza mi sie spodnie, takie podroby skorzane z Calzedonia. Ehh. Tylko do nich musze na pewno jeszcze 5kg zrzucic. Zobaczymy gdzie bedzie moja waga za 5 tygoni. Trzymajcie kciuki!