Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(


Wczoraj po pracy w domu wycisk z Ewą.. już nie mialam siyl ale to zrobilam. Dziś czuje każdy mięsień.. a na wadze.. w góre!!!!!!!!!!!! Przeciez to jest straszne.. :( człowiek się cały czas pilnuje, jem 1500 cwicze. co mam jeszcze zrobic? Skoro tov wszystko na darmo? Zadnych efektów. Czy to możliwe ,zeby moj organizm naprawde stanął murem i już nigdy nie schudne?! Przeciez to jest niemożliwe... :( ja już nie mam siły na to wszystko. Jak mam mieć nadzieje,. moja psychika wysiada w tym momencie :(:(

malo jadlam zle.. nie cwiczylam zle... teraz od dawna cwicze , bo od 2 miesecy...;/ do pracy jezdze na rowerze,mam duzo ruchu przez cały dzień. jem zdroeo. co mam do cholery jeszcze zrobic?

  • elirena

    elirena

    13 maja 2014, 11:06

    Wiem co czujesz...ja mam już dośc tego wszystkiego. W sumie diety nie odczuwam już jako diety bo "weszła mi w krew" i nawet jak mam na coś grzesznego ochotę to zazwyczaj na paluszki albo mix orzeszków - to i tak nie jest źle. Ale przykro mi, ze waga stoi, mi się wydaje, że moje ciało się uparło, ani w przód ani w tył. Już mam dośc :(

  • agulina30

    agulina30

    12 maja 2014, 09:27

    przeczekać... niestety wiem, że takie zastoje, a nawet zwyżki wkurzają i demotywują. powodzenia!