Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień #7 -Spalony pomidor...


Witajcie! :) 

Mam nadzieję ze Niedziela mija wam przyjemnie :) że się relaksujecie, i przygotowujecie na początek tygodnia :) 

Jak wróciłam z Kościółka, powiedziałam sobie.. '' Kurczę, jest taka piękna pogoda! 25 stopni na słońcu, może poleżę trochę-''poopalam się'''   '' 

To ''trochę'' przemieniło się w 2 godzinki i 30min... 

Tyle wystarczyło żebym zamieniła się w pomidora... 

Spalonego...

Tylko z jednej strony! 

hahaha

No ale zejdzie mi to i tak, ponieważ ja nie mam jakiejś większej tendencji żeby się opalić ładnie-na brązowo... 

Trening dzisiaj; zaliczyłam :) Trubo Spalanie, oraz Mel B na pośladki, ręce oraz nogi.. 

Idę zaraz coś zjeść, i posiedzieć z rodzicami bo wrócili z pracy :) 

Życzę Wam miłego tygodnia! :) 

Całuski

  • judipik

    judipik

    18 maja 2014, 20:45

    U mnie dziś też piękna pogoda :) całym rokiem mogłaby taka być :)

  • Invisible2

    Invisible2

    18 maja 2014, 18:57

    Oj tam, u mnie leje i marzę być takim spalonym pomidorem! Powodzenia:)