Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień #8 okropny dzień :(


Płonę.....

Dosłownie!

Wczorajsze opalanie dopiero dzisiaj daje się bardzo we znaki... :/ 

Nawet nie poćwiczyłam.. no dobra- zrobiłam 15 min trening Ewy Chodakowskiej CSI,i z mel b na ramiona, jak wrócę ze szpitala poćwiczę na pośladki z Mel B... Ale dzisiaj naprawdę jest ciężko.. wszystko mnie szczypie, ciągnie, itd.. 

Jeszcze do tego, zaraz jak rodzice wrócą ze szpitala jedziemy do szpitala ponieważ moja siostra najprawdopodobniej złamała nogę, ponieważ ktoś ją zepchnął ze schodów..

Na dodatek, szkoła nie chciała nas puścić do domu, ponieważ bali się że jak coś jej się stanie, to będzie to ich wina... 

Więc, wiedząc że rodzice będą w domu dopiero o 18, poprosiłam czy nie mogą nas odwieźć do domu, i że obok nas mieszka nasza ciocia i ona by mogła się nami zająć... 

Odwieźli nas.. Ale cioci nie było w domu! 

Już się bałam że bedziemy wracać z nimi do szkoły..

Ale nauczyciel okazał się na tyle ''spoko'', że powiedział ze możemy zostać, i w razie czego dzwonić do szkoły... Ale pewnie to dlatego ze skłamałam go że dostałam wiadomość od rodziców, że za 30min będą w domu... 

Ach... okropny dzień! :( 

Najbardziej jest mi przykro że nie poćwiczyłam... 

Ale dzisiaj ten którtki trening nie był przyjemnością- ale bólem powiązanym z poparzeniem- bo naprawdę tak to mogę nazwać! 

   Mam nadzieję że jutro będzie lepiej- i że uda mi się poćwiczyć tak jak ćwiczyłam wczoraj. 

Czy Wy też tak macie że jak mniej poćwiczycie od razu czujecie że wszystko zawaliłyście? :/ Ja Właśnie tak się czuję teraz...

Mam nadzieję że Wam dzień mija lepiej jak wam! 

Pozdrawiam

  • Kaatiez

    Kaatiez

    20 maja 2014, 21:12

    Hej hej :) Dawno mnie nie było, troche się nie orientuje, dlaczego wylądowałaś w szpitalu? :C no i nie przejmuj sie tak tym, że raz nie poćwiczyłaś nie wpadaj w paranoję kochana! :*

    • infinitylady

      infinitylady

      21 maja 2014, 19:31

      Nie ja... Ale moja siostra.. Została zepchnięta ze schodów, i złamała nogę... Teraz trzeba nad nią skakać.. dosłownie! Och.... jeszcze całe 6tygodni wokół niej...