Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trening Dobry Na wszystko! :)


Dzisiaj jest mój Dzień #2 

Wczoraj nawet nie licze, bo zjadłam dwa snickersy. 

Tak na pierwszy dzień miesiączki.... 

Ale już dosyć. 

Kończę ze słodkim. 

Próbuję zrobić challenge 30dni bez słodyczy. 

Oby się udało! :) 

W związku z dzisiejszym Tematem... 

Dowiedziałam się potwornych rzeczy

Oto one;

-Zostałam obgadana od stóp do głowy przez koleżankę, której strasznie dużo pomogłam. Walczyłam o jej związek z chłopakiem, pracowałam nad nim można tak powiedzieć... A najlepsze jest to że odpłaciła mi się tym że mnie obgadała, a teraz jeszcze zaczyna ''kręcić'' z chłopakiem który tak jakby wpadł mi w oko... Spoko! :) 

A ja jeszcze gadam same dobre rzeczy o niej do innych. 

Najbardziej zraniło mnie to że ona wie że on mi się ''podoba'', ale nadal próbuję do podkręcić. 

Boli mnie to. 

Trochę płakałam. 

Potem przestałam i mówię... whoooo, Magda. 

Daj spokój!  Nie płacz! Zrób trening. Daj chłopakowi powód do tego żeby wiedział co stracił... (wczesniej bylismy dosyć blisko, i dowiedziałam się że mnie lubi, ale tą wiadomością, raczej wykluczam go... ) 

Nie będę już ryczeć. Wolę porobić przysiady, żeby on był zazdrosny i marzył o tym  żeby nadal mieć tą ''dupkę''... (UWAGA- nie mam namysli tego że zrobiłam z nim TO. Widziałam ostatnio taki ''cytat'', i spodobał mi się.' Przepraszam, niektórzy ludzie od razu oceniają i myslą sama nie wiem co....) 

Zmierzam do tego, że zamiast użalać się i płakać, zróbmy cos pożytecznego. Usmiech oraz samopoczucie po treningu jest bezcenne! 

Trening jest lekarstwem na wszystko! :) 

---------------------------

Zrobiłam dzisiaj killer'a. 

Jest to dla mnie jeden z najskuteczniejszych treningów. Męczy mnie, pot się leje nie tylko po plechach..... Ale jest warto! Wszystkie mięsnie palą, i usmiech od ucha do ucha! 

Zaraz idę zrobić ćwiczenia  z Tiffany na talię, które kocham! :) 

Pozdrawiam! 

  • paula15011

    paula15011

    5 września 2014, 19:47

    Też muszę sobie dzisiaj lub jutro walnąć killera :D I w ogóle masz niesamowite nastawienie! Oby tak dalej :) I nie przejmuj się koleżanką... takich jest mnóstwo, po prostu rób swoje, a zobaczysz, że z czasem podziękujesz sobie a nawet jej, bo dała Ci "kopniaka" do działania ;)